Mam problem z silnikiem 1,6 EG. Silnik jest w bardzo dobrej kondycji, po wymianie pierścieni, panewek, remoncie głowicy itp. Poza lekkim kołem zamachowym pełna seria.
Auto jest używane w sporcie.
Pojawił się kiedyś dziwny problem- podczas imprezy nagle zginęło całkowicie ciśnienie oleju, do zera. Po dłuższym postoju powróciło, ale przy następnym przejeździe problem wrócił.
Wymieniliśmy więc pompę oleju (podejrzenie zacinania się zaworu przy pompie).
Wszystko wróciło do normy i było O.K. aż do ostatniego poniedziałku.
Wtedy na treningu na Torze w Kielcach za mocno hamowałem i wykręciłem bączka uderzając tyłem w szykanę z opon. Znów zginęło ciśnienie do zera i nie chciało się znów pojawić...
Po ostygnięciu ciśnienie się znalazło, ale po rozgrzaniu na wolnych obrotach spada dramatycznie. Może panewki dostały popalić...
Pytanie jest takie: co może być przyczyną takich gwałtownych spadków do zera, czy to możliwe, żeby w obu pompach zawieszał się taki sam zawór ciśnienia? Czy może coś innego?

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

Wiem już nieco więcej. Pomierzyliśmy ciśnienie oliwy zewnętrznym zegarem, przy rozgrzanym silniku na wolnych obrotach ciśnienie nie spada poniżej 2,0 a na wysokich obrotach dochodzi do 5,5 nawet. Czyli mój zegar zafałszowuje wskazania ciśnienia, zwłaszcza w dolnym zakresie. Dość dziwne, że zbiegło się to z brakiem ciśnienia, ale nie zmienia faktu, że jest jakaś przyczyna problemu. Podczas zaniku ciśnienia paliła się też kontrolka podłączona pod inny czujnik a wskazówka fałszującego wskaźnika nie podniosła się nawet o milimetr na wysokich obrotach.
Nie mam za wiele czasu na rozbieranie silnika, w sobotę jadę do Kielc na Classic Auto Cup...
Czy w jakimś innym silniku jest stosowana taka sama pompa oleju jak w EG?

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

od 1,5 - 1,8 takie same pompy
sprawdzilbym szczelnosc przylegania pompy do bloku
szczelnosc rurki i smoka
sprobowac zmienic filtr oleju
sprawdzic naped pompy

_________________

Dzięki za odpowiedź, miron.
Nie zrobiłem nic- brakło czasu przed imprezą ale problem się na razie nie powtórzył.
Kupiłem nową pompę, leży na półce i czeka na wszelki wypadek. Znów nie zdążę jej wymienić, jutro wcześnie rano jadę na Youngtimer Party do Poznania.

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

Dziś wróciłem z YTP.
Problem znów wystąpił, doszło nawet do jego eskalacji. Jak po pałowaniu zgaszę silnik, to na gorąco nie chce zassać oleju... Trzeba odczekać ok. 15 minut...
Na dniach założę nową pompę i wleję inny olej, też przeznaczony do sportu.

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

wlej sobie Valvoline 10w 60

_________________

Obecnie silnik zalany jest olejem, którego nazwy już dokładnie nie pamiętam. Liquid Molly czy jakoś tak, warsztat Hornungów w Poznaniu leje go do mocnych i ostro traktowanych silników. W każdym razie to olej z dodatkiem dwusiarczku molibdenu.
Rozbierzemy motor, sprawdzimy wszystko dokładnie, założymy nową pompę i zalejemy Millersem 20W60. Zobaczymy, jaki będzie efekt.

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

Dziś (a właściwie wczoraj, jest już po północy...) mój mechanik wymienił pompę i olej.
Jego zdaniem główną przyczyną problemu był poprzednio zalany olej. Był zbyt rzadki, wręcz wodnisty w konsystencji. Może przeciągnąłem wymianę? Przejechałem na nim ze dwa- dwa i pół tysiąca km, ale często pałowałem silnik bezlitośnie.
Obecnie wlany Millers organoleptycznie dużo lepiej się prezentuje.
Wszystko wyjdzie jak zwykle "w praniu", w poniedziałek jadę na trening do Kielc. A tam nie będzie zmiłuj się, będę jeździł do bólu. Nie chcę powtórzyć wpadki z ostatniego YTP.

Nowa pompa i tak jest już założona, mam więc nadzieję, że problem już się nie powtórzy.

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

a ty tak do końca tym elektrycznym czujnikom i zegarom wierzysz ? może na trening zapodaj mechanicznie z długimi wężami i tak sprawdź ,tak mi się coś przypomniało co kiedyś sam przerabiałem , elektryka głupiała i to bardzo ,problemy przeszły dopiero po ingerencji w elektrykę

_________________
MÓJ GOLF

Czy wierzę czujnikom?
Nie do końca, ale gdy dwa niezależnie podłączone układy pokazują to samo (czujnik niskiego ciśnienia + kontrolka oraz drugi czujnik + zegarowy wskaźnik ciśnienia), a towarzyszy temu głośna praca silnika to trudno im wówczas nie zaufać.
Zobaczymy w poniedziałek jak to będzie wyglądać.

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

olej miales zalany 10W-60 LM z tym, ze to pełen syntetyk do nowych wysilonych konstrukcji. Ja mam go u siebie w mk5 GTI. Zalej tak jak kolega mowil Valvoline 10W60 to półsyntetyk, sprzedaje go głównie do aut jezdzacych w drifcie i wszyscy sobie go chwalą, wiec jak im sie nic nie dzieje to w EG tym bardziej.

Właśnie wróciłem z treningu w Kielcach, problem ustąpił.
Czy to była pompa, czy olej- 100% pewności nie mogę mieć.
Podejrzewam, że raczej olej. Millers którego wlałem ma inną konsystencję. Jego pełne dane spiszę z opakowania i podam jutro, zaraz idę spać- zmęczony mocno jestem.

Trening dał mi sporo do myślenia, sam wyciągnąłem pewne wnioski, a i koledzy z AK Kielce oraz z forum Youngtimer Racers poddali mi kilka uwag.
Ale to już całkiem inny temat, nie o oleju

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

Byłem w garażu, podaję oliwę z pamięci (która bywa nieco zawodna )
Millers Motorsport CCS 20W60 półsyntetyk.
Valvoline 10W60 to też dobry olej (niektórzy twierdzą, że nawet lepszy), ale bańka z Millersem już stała w garażu. Ważne, że pomogło

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins

Pomyśl może o chłodnicy oleju i/lub wspawaniu poprzeczek w misce olejowej, tak by olej nie odpływał spod smoka przy ostrej jeździe...

Pozdrawiam,
m.

Mike, mam chłodnicę oleju, miska od EG fabrycznie posiadająca już przegrody została przez nas jeszcze dodatkowo przegrodzona.
O nowej pompie i oleju już pisałem.
Problem pojawia się nie podczas jazdy, ale jak po pałowaniu zgaszę silnik i później chcę go spokojnie odpalić. Niezależnie, czy na wolnych, czy wysokich obrotach wygląda to tak, jakby pompa nie zasysała oleju... Przynajmniej do czasu, aż silnik trochę nie przestygnie.

_________________
"...Żadnego sikania w fotel!
Ten fatalny zwyczaj praktykowany był przez wielu znakomitych kierowców, włącznie z Nelsonem Piquetem..."

Ben Collins